pierwsza dedykacja wędruje do pewnej osobki czyli do.......... Gary jeśli mnie w ogóle pamiętasz.
Pamiętam jak pierwszy raz cię ujrzałem. było to dość nie dawno. Pamiętam jak pierwszy raz do mnie podeszłaś. Pamiętam jak pierwszy raz cię ujrzałem byłaś tak zagubiona. Pamietam jak się zmieniłaś. Pamietam jak cie zostawiłem kiedy ty mnie potrzebowalaś. Pamietam jak cie porzucilem. Pamiętam wszystko skarbie.........
KARLA
Dziś niby taki zwykły dzień, ale nie dla mnie. Dzisaj jest dzień gdy biorą gumkę myszkę i zmywaja me marzenia wycieraja napisy.A,on on sie gapi jak zawsze. Biorą buta i mnie nim rzucają. biorą pod ścianę.
A,dlaczego? Szerze to nie wiem. Wiem tylko to że, dlatego nie wiem tak po prostu kto wie.
dlaczego się na niej uwzieli?
dlatego że nie wiedzą jak jest.
Ta miała litera sugeruję jedną rzeczy.
krala jest inna od innych jest wyjątkowa.
kiedyś z nią często rozmawiałem miałem z nią zdjęcie nie pisałem z tobą byłem z nią.
KARLA
Kiedyś też miałam kogoś. ale on znikną porzucił mnie. Niby jest, ale go nie ma to było z nim z tobą zacząłem pisać.Mam z nim zdjęcie czekaj pokaże ci jej.
Czekałem kilka minut kiedy dziewczyna wysłała mi zdjęcie.
popatrzyłem się na te zdjęcie.To była Karla i ja?!Ja pisałem z Karla.
ale ona o tym nie wie.
na zawsze
poniedziałek, 23 maja 2016
czwartek, 19 maja 2016
PROLOG Never_Forever_Love
Więc tak wiem "Na zawsze" jeszcze nie skończyłam, ale wpadłam na pomysł że zrobie jeszcze raz od nowa wogole historia.A dlatego robię to bo praktycznie nie wczułam się w tamtą historią i był haos nie wiedziałam co zrobisz z Mateuszem a,tu będzie inaczej zapraszam do czytania Never_Forever_Love....
ONA
cicha, spokojna pełna problemów nastolatka.Kiedys na twarzy widniał wielki uśmiech wspograjacy z wielkimi brązowym oczami dzisaj jest na niej tylko smutek.Nowy ciężar, nowe problemy.Co sie wydarzyło kilka lat temu? Uwiezli się na niej bo, bo często horowala?Bo miała brata chorego na autyzmem? tylko o tym wie ona.Co się wydarzy w zyciu Karly? CZY Zyska przyjaźni? czy jej koszmar się skończy? CZY KTOŚ JĄ pokocha?Dowiecie się tego w Never_Forever_Love czyli historii o Karli 15 nastolatki z Londynu i o kilkoro innych bohaterów.
ONA
cicha, spokojna pełna problemów nastolatka.Kiedys na twarzy widniał wielki uśmiech wspograjacy z wielkimi brązowym oczami dzisaj jest na niej tylko smutek.Nowy ciężar, nowe problemy.Co sie wydarzyło kilka lat temu? Uwiezli się na niej bo, bo często horowala?Bo miała brata chorego na autyzmem? tylko o tym wie ona.Co się wydarzy w zyciu Karly? CZY Zyska przyjaźni? czy jej koszmar się skończy? CZY KTOŚ JĄ pokocha?Dowiecie się tego w Never_Forever_Love czyli historii o Karli 15 nastolatki z Londynu i o kilkoro innych bohaterów.
środa, 11 maja 2016
COŚ INNEGO
Jak mówiłam wcześniej zawiesiłam bloga ,ale ma dla was coś innego co odbiega od mojego bloga.Mam nadzieje że,wam się spodoba a,i obiecuje że, w najbliższym czasie wznowie bloga.
**************
Z Pamiętnika Kasjany
**************
6 września 2015r.
Dzień jak dzień ,ale ta jedna rzecz odmieniło moje życie.Lekcje blbala i takie tam.No dobra nie takie tam blbla bo od czego są,przerwy tak tak chodzi mi o casz kiedy z szarej myszki staje się zwariowaną dziewczyną.Lekcje siły skończył czas pożegnać się z dziewczynami gdy już miałam wychodzić spotkałam Majkie.Coś tam mówiła że,nie wie czy ma jeszcze polski.Z dala dojrzałam chłopka którego znam z widzenia chodzi do klasy z Mają.Zapyłam się go czy nie widzał Oliwi a,on że tak wskazał gdzie poszła.I już miałam iść ,ale mnie zatrzymał zapytał się po co mi Oliwia ,spojrzałam ukradkiem w jego oczy a,jednościennie poczułam coś niezwykłego.
******************
Chociaż od tego upłynęło tym czasu bo już 7 lata ja pamiętam każdy szczegół.To no przyznam wydaje się dziwne no głupia historia ale,przez nią pokonałam białaczkę.Dziś jestem szczęśliwa.Zaczełam spostrzegać na świat inaczej ,lepj.Pokochałam siebie dzięki tej historii nie umarłam.Znalazłam siłę do walki.Dziś ma 25 lat ,skończyłam studia zaczełam nową pracę,jestem narzeczoną Mateusza(musiałam) tak to on mi pomógł.
*********
wniosek tej historii taki że,małe błagoski mogoł odwróci nasz świat do góry nogami.
*********
Mam nadzieje że,taka historia się wam podoba bo nie powiem że nie wyszła mi nawet ok więc ja niedługo powracam Besos😘
**************
Z Pamiętnika Kasjany
**************
6 września 2015r.
Dzień jak dzień ,ale ta jedna rzecz odmieniło moje życie.Lekcje blbala i takie tam.No dobra nie takie tam blbla bo od czego są,przerwy tak tak chodzi mi o casz kiedy z szarej myszki staje się zwariowaną dziewczyną.Lekcje siły skończył czas pożegnać się z dziewczynami gdy już miałam wychodzić spotkałam Majkie.Coś tam mówiła że,nie wie czy ma jeszcze polski.Z dala dojrzałam chłopka którego znam z widzenia chodzi do klasy z Mają.Zapyłam się go czy nie widzał Oliwi a,on że tak wskazał gdzie poszła.I już miałam iść ,ale mnie zatrzymał zapytał się po co mi Oliwia ,spojrzałam ukradkiem w jego oczy a,jednościennie poczułam coś niezwykłego.
******************
Chociaż od tego upłynęło tym czasu bo już 7 lata ja pamiętam każdy szczegół.To no przyznam wydaje się dziwne no głupia historia ale,przez nią pokonałam białaczkę.Dziś jestem szczęśliwa.Zaczełam spostrzegać na świat inaczej ,lepj.Pokochałam siebie dzięki tej historii nie umarłam.Znalazłam siłę do walki.Dziś ma 25 lat ,skończyłam studia zaczełam nową pracę,jestem narzeczoną Mateusza(musiałam) tak to on mi pomógł.
*********
wniosek tej historii taki że,małe błagoski mogoł odwróci nasz świat do góry nogami.
*********
Mam nadzieje że,taka historia się wam podoba bo nie powiem że nie wyszła mi nawet ok więc ja niedługo powracam Besos😘
wtorek, 3 maja 2016
Ważne informacje
No hej,jestem dzisiaj ,ale nie z rozdziałem.Zdałam sobie przed chwilą dosłownie że,jestem uzależniona od Internetu ,mojego telefonu.Od kąd go mam to się z nim praktycznie nie roztaję.I koniec z tym ja szerze tak nie mogę.Nie chce spędzić większość mojego czasu w Internecie nie,nie.Co chce wam przekazać?Nie chciałam tego robić ,ale no na razie zawieszam bloga.Nie wiem na jak długo,ale na razie nie będzie rozdziałów.Mam nadzieje że,mnie rozumiecie.I obiecuje że,po wrócę i mam nadzieję że,i wy razem zemną.To tyle besos małpeczki.
sobota, 30 kwietnia 2016
rozdział 5-Zauroczenie?Nie sądzę część ll
Nie pytajcie mnie dlaczego dodałam inny tytuł a,co bo taki mi przyszedł do głowy.Dzisiaj bez dedykacji miłego czytanie małpeczki🐵 !
*Lena*
Serce biło mi szybciej niż zwykle.Nie jak przy zauroczenie czy miłość.Ja się bałam,Łzy coraz bliżej chciały wyjść.Dontan podszedł bliżej wziął kosmyk moich włosów.
-Co kochanie zapomniałaś o mnie.-Walnął z liścia w moją twarz.
-Ciebie się nie da zapomnieć.
-A,Leo to mała bezduszna gwiazdeczka.
-To tylko przyjaciel.
-Tak suko.
-Tak!!
-Nie drzyj się ku...jedna.
-Nie bij mnie proszę-Łzy nie dały za wygraną.
-Pości ją.-krzykną Charli?!
-Bo co?Nie skończyłem z tobą Lenko.
-Zrobił ci coś?Kto to?
-Nie,ja go nie znam.-Kłamałam.
-No nie wiem,ale choć wracamy.
*Rose*
Czekałam,w ciszy.Czekałam i czekałam.Nagle lekko uchylił się dzwi.
-Blondynka wróciła!-Krzyknęłam a,zarazem rzuciłam się Charliemu.
-A,mnie to nie poznajesz-Oznajmiła Lena.
-No co ty?
-Ej,dziewczynki ja was muszę opuścić idę z Matim i Leo do pa..-nie skończył-Do parku.
-Ta no idź.
-Ej?
-Co?
-Rosę się zakochała.Rose się zakochała.
-Co?Nie,Lena wieś te 4 liter i szadaj.
-No już.To może zauroczenia.
-Zauroczenie?Nie sądzę.
-No,wiesz.
-No,co?Mówię prawdę.Ja i on.Ja mam problem a,on to gwiazda ja to szara myszka która na każdym kroku się obraża na samą siebie on to psytojny gość który jest idealny.
-Rimi przestań to nie prawa nie ma ideałów.
-A,ty i Leo.
-Co ja i Leo.
-No,nie wiesz.
-A,no no nie wiem.
-Wiesz Lena wiesz że,cię uwielbiam.
-Tęskniłam .
-Ja też no choć zrobimy babski wieczór.
*Charli*
Siedzałam w jakimś klubie z chłopakami.Siedzałem myśląc o Rose.Leo wiedzał koło mnie o czymś gadając z Matim.Nudziliśmy się więcej poszliśmy do parku.
-Charlie?-Zapytali jednosesnie.
-Tak?
-Podoba ci się Rose-Powiedzał Leo.
-Co?No nie wiem.Rose jest tajemnicza.Jest piękna za to ją uwielbiam.Kocham ją,Ja ją kocham ,ale nie mogę jej tego powiedzieć.
-Ty niedobra blodynka-Powiedzał Mateusz zaczęliśmy się głośno śmiać i poszliśmy do mnie.
*Lena*
Tak,siedzałsmy się wygłupiając gdy Rose spojrzała na mnie dziwnym wzrokiem.
-Lena?
-To ja.
-No ej,mogę ci zaufać.
-No jasne.
-Coś ci wyznam ,ale musisz obiecać że,nikomu nie powiesz.
-Obiecuje.
-Zbierałam się na to długo więc ja,ja mam............
No więc proszę mnie nie zabijać za końcówkę tak mówię do ciebie Asia nie zabijaj mnie xd.No nie będę się zabardzo rozpisywać no i macie w końcu perwsktywe Charliego.Besos❤
*Lena*
Serce biło mi szybciej niż zwykle.Nie jak przy zauroczenie czy miłość.Ja się bałam,Łzy coraz bliżej chciały wyjść.Dontan podszedł bliżej wziął kosmyk moich włosów.
-Co kochanie zapomniałaś o mnie.-Walnął z liścia w moją twarz.
-Ciebie się nie da zapomnieć.
-A,Leo to mała bezduszna gwiazdeczka.
-To tylko przyjaciel.
-Tak suko.
-Tak!!
-Nie drzyj się ku...jedna.
-Nie bij mnie proszę-Łzy nie dały za wygraną.
-Pości ją.-krzykną Charli?!
-Bo co?Nie skończyłem z tobą Lenko.
-Zrobił ci coś?Kto to?
-Nie,ja go nie znam.-Kłamałam.
-No nie wiem,ale choć wracamy.
*Rose*
Czekałam,w ciszy.Czekałam i czekałam.Nagle lekko uchylił się dzwi.
-Blondynka wróciła!-Krzyknęłam a,zarazem rzuciłam się Charliemu.
-A,mnie to nie poznajesz-Oznajmiła Lena.
-No co ty?
-Ej,dziewczynki ja was muszę opuścić idę z Matim i Leo do pa..-nie skończył-Do parku.
-Ta no idź.
-Ej?
-Co?
-Rosę się zakochała.Rose się zakochała.
-Co?Nie,Lena wieś te 4 liter i szadaj.
-No już.To może zauroczenia.
-Zauroczenie?Nie sądzę.
-No,wiesz.
-No,co?Mówię prawdę.Ja i on.Ja mam problem a,on to gwiazda ja to szara myszka która na każdym kroku się obraża na samą siebie on to psytojny gość który jest idealny.
-Rimi przestań to nie prawa nie ma ideałów.
-A,ty i Leo.
-Co ja i Leo.
-No,nie wiesz.
-A,no no nie wiem.
-Wiesz Lena wiesz że,cię uwielbiam.
-Tęskniłam .
-Ja też no choć zrobimy babski wieczór.
*Charli*
Siedzałam w jakimś klubie z chłopakami.Siedzałem myśląc o Rose.Leo wiedzał koło mnie o czymś gadając z Matim.Nudziliśmy się więcej poszliśmy do parku.
-Charlie?-Zapytali jednosesnie.
-Tak?
-Podoba ci się Rose-Powiedzał Leo.
-Co?No nie wiem.Rose jest tajemnicza.Jest piękna za to ją uwielbiam.Kocham ją,Ja ją kocham ,ale nie mogę jej tego powiedzieć.
-Ty niedobra blodynka-Powiedzał Mateusz zaczęliśmy się głośno śmiać i poszliśmy do mnie.
*Lena*
Tak,siedzałsmy się wygłupiając gdy Rose spojrzała na mnie dziwnym wzrokiem.
-Lena?
-To ja.
-No ej,mogę ci zaufać.
-No jasne.
-Coś ci wyznam ,ale musisz obiecać że,nikomu nie powiesz.
-Obiecuje.
-Zbierałam się na to długo więc ja,ja mam............
No więc proszę mnie nie zabijać za końcówkę tak mówię do ciebie Asia nie zabijaj mnie xd.No nie będę się zabardzo rozpisywać no i macie w końcu perwsktywe Charliego.Besos❤
czwartek, 28 kwietnia 2016
Rozdział4-Powrót do przeszłości części l
Hej tu ja i nowy rozdział.Tam tam dedykuje go moim kochanym kluską czyli:Madzi,Klaudii,Asi(zdrowej) i Oli dziewczyny jesteście najlepsze.
*Lena*
Klika dni temu przywitałm Walię i nowe życie.Szkołę która jest genialna kocham śpiewać i grać na instrumentach.Poznałam nowych przyjaciół Leo,Charliego i Mateusza.Z Rose spędzam więc czasu niż kiedyś.No ok wszystko jest super,ale nie do końca.Tego nie mogę wam powiedzieć.To na tyle w tym poście Czejść wszystkim.
***********************************
Właśnie wyłączyłam laptopa i skończyłam pisać prolog którego nie dodałam tylko go pozmieniałam.Siedzałam tak na parapecie w nowym domu przy parku.Leo i Mati są,na jakieś rozmowie w kawiarni a,Charli uczy się fizy.Tak siedzałam z Rose gdy w parowali Leo i Mateusz.
-Ej spokojnie-Zaczęła Rose
-My jesteśmy spokojni-Obydwoje zaprzeczyli blondynce.
-No jakoś nie bardzo.
-No mówcie o co chodzi-W końcu coś powiedziałam.Już mieli powiedzieć gdy zacząć wybirowac mój telefon.Myślałam że,to od Charliego ,ale to jednak był on lub ona.
*Nieznany*
Suko dzisiaj w parku masz być sama bo jak nie to pożałujesz kurwa mać(Ostrzenie od autorki dzieci proszę omijać takie coś albo nie czytać dziękuję za uwagę była z wami Manuela)Teraz marsz już rozumiesz?!
*lena*
Ale,ja...już biegnę.
Nic już nie odpisał oni o czymś rozmawali chyba o Charlim że,jest chory i takie tam.Wybiegałam jak najszybciej się dało zaczesując za tym drzwi.Gdy byłam już w parku zobaczyłam jego.Donatan Spalkrela dręczyciela z mojego dzieciństwa mojego dręczyciela.
Hello dzisiaj się rozpisze,ale nie obiecuje że,będę zachowywała czy jak to się zwie uwagę na znaki interpukcyjne za co przepraszam.Więc po pierwsze nie spodziewałam się że,będzie już 400 ileś wyświetleń no wiem głupia jestem że,się z tylu wyświetleń cieszę no jakoś tak już mam z całego serca jeszcze raz wam dziękuję.Teraz no chciałam juz przeprosić że,te rozdziały nie są,długie ani takie strasznie ciekawiące za będy też przepraszam.No jakoś nie mam do 5 rozdziału pomysł jakoś tak no ,ale proszę daje je wam a,raczej je pisze.
Chciałam jeszcze powiedzieć że,główną bohaterką jest Lena i będzie jej najwięcej no i Leo ,Rose też jest dużo.Obiecuję że,Charliego i Mateusz będzie więcej po 8 rozdziale a,na razie będą tylko perwsktywy ze strony Leny i może czasem Leo lub Rose to się zmieni spokojnie.No to dowieźliście się trochę o Lenie no ,ale tylko o niej cicho buzia nakładkę.To tyle jeszcze raz dziękuję że,jesteście no to Besos<3Była z wami Mela.
"A,one to co z nowy tu japierdole"-M.
"Niby magii na świecie nie ma rozeprzyj się ona jest wszędzie"
No co?Musiałem ten pierwszy jest taki trochę ni z tąd ni z to wąd a,ten drugi jest ode mnie też tak od tak bo mogę.Jeszcze raz Besos
*Lena*
Klika dni temu przywitałm Walię i nowe życie.Szkołę która jest genialna kocham śpiewać i grać na instrumentach.Poznałam nowych przyjaciół Leo,Charliego i Mateusza.Z Rose spędzam więc czasu niż kiedyś.No ok wszystko jest super,ale nie do końca.Tego nie mogę wam powiedzieć.To na tyle w tym poście Czejść wszystkim.
***********************************
Właśnie wyłączyłam laptopa i skończyłam pisać prolog którego nie dodałam tylko go pozmieniałam.Siedzałam tak na parapecie w nowym domu przy parku.Leo i Mati są,na jakieś rozmowie w kawiarni a,Charli uczy się fizy.Tak siedzałam z Rose gdy w parowali Leo i Mateusz.
-Ej spokojnie-Zaczęła Rose
-My jesteśmy spokojni-Obydwoje zaprzeczyli blondynce.
-No jakoś nie bardzo.
-No mówcie o co chodzi-W końcu coś powiedziałam.Już mieli powiedzieć gdy zacząć wybirowac mój telefon.Myślałam że,to od Charliego ,ale to jednak był on lub ona.
*Nieznany*
Suko dzisiaj w parku masz być sama bo jak nie to pożałujesz kurwa mać(Ostrzenie od autorki dzieci proszę omijać takie coś albo nie czytać dziękuję za uwagę była z wami Manuela)Teraz marsz już rozumiesz?!
*lena*
Ale,ja...już biegnę.
Nic już nie odpisał oni o czymś rozmawali chyba o Charlim że,jest chory i takie tam.Wybiegałam jak najszybciej się dało zaczesując za tym drzwi.Gdy byłam już w parku zobaczyłam jego.Donatan Spalkrela dręczyciela z mojego dzieciństwa mojego dręczyciela.
Hello dzisiaj się rozpisze,ale nie obiecuje że,będę zachowywała czy jak to się zwie uwagę na znaki interpukcyjne za co przepraszam.Więc po pierwsze nie spodziewałam się że,będzie już 400 ileś wyświetleń no wiem głupia jestem że,się z tylu wyświetleń cieszę no jakoś tak już mam z całego serca jeszcze raz wam dziękuję.Teraz no chciałam juz przeprosić że,te rozdziały nie są,długie ani takie strasznie ciekawiące za będy też przepraszam.No jakoś nie mam do 5 rozdziału pomysł jakoś tak no ,ale proszę daje je wam a,raczej je pisze.
Chciałam jeszcze powiedzieć że,główną bohaterką jest Lena i będzie jej najwięcej no i Leo ,Rose też jest dużo.Obiecuję że,Charliego i Mateusz będzie więcej po 8 rozdziale a,na razie będą tylko perwsktywy ze strony Leny i może czasem Leo lub Rose to się zmieni spokojnie.No to dowieźliście się trochę o Lenie no ,ale tylko o niej cicho buzia nakładkę.To tyle jeszcze raz dziękuję że,jesteście no to Besos<3Była z wami Mela.
"A,one to co z nowy tu japierdole"-M.
"Niby magii na świecie nie ma rozeprzyj się ona jest wszędzie"
No co?Musiałem ten pierwszy jest taki trochę ni z tąd ni z to wąd a,ten drugi jest ode mnie też tak od tak bo mogę.Jeszcze raz Besos
środa, 27 kwietnia 2016
Rozdział lll-Cieszę się że,wróciłaś
No to dzisiaj tak po pierwsze rozdział jest bo ktoś czyli Asia i Klaudia mnie tak jakby namówiły więc rozdział dedykuję Asi ,Klaudii i mojej kochanej Madzi (nie odwalaj więc tak,tak on tego nie czyta ,ale spokojnie ja to sobie z nią pogadam taki żarcik nie)
*Leo*
Wstałem dosyć wcześniej ,było jakieś bo 8.Przez chwilę myślałam nad wczorajszym dniem i szybkim ruchem wskoczyłem na Charlsa.Tak leżeliśmy i się,wyłupialiśmy naglę no nie wiem coś się mi stało.Była tylko ciemności i głos Charlsa.
*Godzinę później*
Obudziłem się w dziwnym pomiescienu i w ogóle.Jakieś takie białe kafelki.
-Czy ja umarłem?-Krzyknęłam sam do ciebie ,ale chyba nie bo weszli blondasy Czytaj :Charli,Rose,Mateusz.
-Nie Gadzie nie umarłeś-Powiedzał przez śmiech Mat.
-Bardzo śmieszne
-To nie miało być śmieszne.
-Tak w ogóle co ja tu robię?
-A,zemdlałeś spokojnie nic ci nie jest i dobrze nie mogę stracić kolejne ważnej mi osoby-Nie wiedzałem że,jestem dla niego tak ważny-No może znamy się krótko ,ale co z tego-Dodał po chwili.
-Czekaj co?Lena umarła?!-Zaczełam się wydzierać.
-Nie,nie Lena żyje,spokojnie.
-To o kogo ci,chodzi?
-O mojej siostrze.
-To ty masz siostrę!?
-Raczej miałam ,miała tylko 9 lat teraz by miała 14.
-Jeśli chcesz to mi możesz o tym opowiedzieć.
-To było w lato było ciepło więc wybraliśmy się,z rodzicami nad morze.Maja ona bardzo kochała pływać jak na tak małą dziewczynkę pływa lepiej niż ja.Poszliśmy popływać a,ja miałam jej polować.Odwróciłem się a,ona za daleko połyneła a,wielka fala mi ją zabrała przez mnie.
-Nie obwiniaj się o to.
-Wiele ludzi mi to mówiło zobacz jak była piękna a,ja to zniszłem-Podał mi jej zdjęcie a,sam zaczął gadać do siebie coś po polsku.Ona była naprawdę piękne,długie bląd włosy opadały jej na ramiona i te duże niebeskie oczy a,do tego ten uśmiech.
Po chwili przyślij Rose i Charls nawet nie zauważyłam że,oni wyszli.
*Lena 2 tygodnie później*
Klika dni temu wyszłam że,szpital a,teraz siedzę w samolocie do Wali.I nie tylko ja chłopacy i Rose.Mateusz pojechał z nami bo jest wolny uciekł a,Rose ma stypendium tyle że,ona maluję no właśnie stypendium jest w Porlt Tarbolt no taka pomyłka.Ta nie mówiłam że,jedze jeszcze moja mama mam praktycznie tylko ją a,ostatnio gadałam z Mateuszem i dokączylismy tą rozmowę .Dowiedzałam się że,uciek od praktycznie wyrzyskiego od papierosów po śmierci Majki.Blondynki siedzol przed mną,mamą i Leo bo Mati to też blondynka.
*Rose*
Chciałam by powiedzieć Lenie prawdę ,no w końcu przyjaznymi się od 8 lat dokładnie pamiętam to nasze pierwsze spotkanie ona miała 7 lat a,ja 9.Teraz coś rysowałam a,raczej nie coś tylko rysunek z którym męczę się od tygodnia by był realistyczny.Przedstawia Płaczącą Blondynkę przytulającą Blondyna dokładnie jak ja i Charlii .Niby się tylko przyjaznim a,on ma mnie w dupie lubi mnie chyba ,ale ja go kocham.Myślałam chyba za głośno bo wszyscy to usłyszeli.
-Kochasz mnie?
-Nie,znaczy nie wiem.
-Znamy się za krótko ,ale ja też chyba to czuję Klusku.
-Tylko nie klusku-Zaczęliśmy się głośno śmiać chociaż dobrze że,Mateusz śpi i tego nie słyszy.Nim się spostrzegłem zasnęłam w ramionach kartofla.
*Lena*
Gdy się obudziłam w uścisku Leo dostałam Semsa od anonima.
Od anonima
Co suko dobrze ci tak czuj się bezpiecznie ,ale i tak cię dopadnę cukiereczku.
Nie wiedziałam o co chodzi i szybkim ruchem usunęłam wiadomość i znowu usnęłam.
Hello miśki to ja tak,tak to kolejny rozdział w tym tygodniu mam nadzieje że,się podoba nie będę za bardzo się rozpisywać ale dziękuję bardzo za ponad 200 wyświetleń bo nie pamiętam dokładnie pamiętam ,ale tak czy siak dziękuję besos ❤
*Leo*
Wstałem dosyć wcześniej ,było jakieś bo 8.Przez chwilę myślałam nad wczorajszym dniem i szybkim ruchem wskoczyłem na Charlsa.Tak leżeliśmy i się,wyłupialiśmy naglę no nie wiem coś się mi stało.Była tylko ciemności i głos Charlsa.
*Godzinę później*
Obudziłem się w dziwnym pomiescienu i w ogóle.Jakieś takie białe kafelki.
-Czy ja umarłem?-Krzyknęłam sam do ciebie ,ale chyba nie bo weszli blondasy Czytaj :Charli,Rose,Mateusz.
-Nie Gadzie nie umarłeś-Powiedzał przez śmiech Mat.
-Bardzo śmieszne
-To nie miało być śmieszne.
-Tak w ogóle co ja tu robię?
-A,zemdlałeś spokojnie nic ci nie jest i dobrze nie mogę stracić kolejne ważnej mi osoby-Nie wiedzałem że,jestem dla niego tak ważny-No może znamy się krótko ,ale co z tego-Dodał po chwili.
-Czekaj co?Lena umarła?!-Zaczełam się wydzierać.
-Nie,nie Lena żyje,spokojnie.
-To o kogo ci,chodzi?
-O mojej siostrze.
-To ty masz siostrę!?
-Raczej miałam ,miała tylko 9 lat teraz by miała 14.
-Jeśli chcesz to mi możesz o tym opowiedzieć.
-To było w lato było ciepło więc wybraliśmy się,z rodzicami nad morze.Maja ona bardzo kochała pływać jak na tak małą dziewczynkę pływa lepiej niż ja.Poszliśmy popływać a,ja miałam jej polować.Odwróciłem się a,ona za daleko połyneła a,wielka fala mi ją zabrała przez mnie.
-Nie obwiniaj się o to.
-Wiele ludzi mi to mówiło zobacz jak była piękna a,ja to zniszłem-Podał mi jej zdjęcie a,sam zaczął gadać do siebie coś po polsku.Ona była naprawdę piękne,długie bląd włosy opadały jej na ramiona i te duże niebeskie oczy a,do tego ten uśmiech.
Po chwili przyślij Rose i Charls nawet nie zauważyłam że,oni wyszli.
*Lena 2 tygodnie później*
Klika dni temu wyszłam że,szpital a,teraz siedzę w samolocie do Wali.I nie tylko ja chłopacy i Rose.Mateusz pojechał z nami bo jest wolny uciekł a,Rose ma stypendium tyle że,ona maluję no właśnie stypendium jest w Porlt Tarbolt no taka pomyłka.Ta nie mówiłam że,jedze jeszcze moja mama mam praktycznie tylko ją a,ostatnio gadałam z Mateuszem i dokączylismy tą rozmowę .Dowiedzałam się że,uciek od praktycznie wyrzyskiego od papierosów po śmierci Majki.Blondynki siedzol przed mną,mamą i Leo bo Mati to też blondynka.
*Rose*
Chciałam by powiedzieć Lenie prawdę ,no w końcu przyjaznymi się od 8 lat dokładnie pamiętam to nasze pierwsze spotkanie ona miała 7 lat a,ja 9.Teraz coś rysowałam a,raczej nie coś tylko rysunek z którym męczę się od tygodnia by był realistyczny.Przedstawia Płaczącą Blondynkę przytulającą Blondyna dokładnie jak ja i Charlii .Niby się tylko przyjaznim a,on ma mnie w dupie lubi mnie chyba ,ale ja go kocham.Myślałam chyba za głośno bo wszyscy to usłyszeli.
-Kochasz mnie?
-Nie,znaczy nie wiem.
-Znamy się za krótko ,ale ja też chyba to czuję Klusku.
-Tylko nie klusku-Zaczęliśmy się głośno śmiać chociaż dobrze że,Mateusz śpi i tego nie słyszy.Nim się spostrzegłem zasnęłam w ramionach kartofla.
*Lena*
Gdy się obudziłam w uścisku Leo dostałam Semsa od anonima.
Od anonima
Co suko dobrze ci tak czuj się bezpiecznie ,ale i tak cię dopadnę cukiereczku.
Nie wiedziałam o co chodzi i szybkim ruchem usunęłam wiadomość i znowu usnęłam.
Hello miśki to ja tak,tak to kolejny rozdział w tym tygodniu mam nadzieje że,się podoba nie będę za bardzo się rozpisywać ale dziękuję bardzo za ponad 200 wyświetleń bo nie pamiętam dokładnie pamiętam ,ale tak czy siak dziękuję besos ❤
Subskrybuj:
Posty (Atom)